Raport
1 422 275
nowych wyborców jesienią 2023
- Mają 18-21 lat. Dorastali co roku słysząc o rekordach: temperatury latem i smogu zimą oraz o nadciągającej katastrofie klimatycznej
- Gdy poszli do szkół średnich, zostali zamknięci na długie miesiące w domu w wyniku pandemii
- Kiedy weszli w dorosłość, za naszą granicą wybuchła wojna i zaczęła szaleć inflacja
Statystyki
Miłość, zdrowie, rodzina, przyjaźń
sytuacją polityczną
Troska
Obawa
Tylko 43% “zdecydowanie” zagłosuje w wyborach (+ 25% “raczej”)
A 1/3 deklarujących udział mówi, że “trudno powiedzieć” na kogo odda głos
Spośród niegłosujących:
- 38% mówi, że to nie ma sensu, a 30%, że nie ma dla nich partii
- 30% poszłoby na wybory, gdyby partie podjęły istotne dla nich tematy
Program idealny
Postulaty dla Partii Idealnej - TOP 10
obniżenie podatków
53%lepsze wsparcie psychologiczne i psychiatryczne dla młodzieży
43%złagodzenie prawa aborcyjnego
41%tańsza i dostępna komunikacja publiczna
35%podniesienie płacy minimalnej
32%rozdział Państwa od Kościoła Katolickiego
28%ograniczenie wycinki lasów
28%dopłaty państwa do zakupu pierwszego mieszkania dla młodych
27%krótszy tydzień pracy
25%przyspieszenie przechodzenia na zieloną energię
24%
Wymarzone sąsiedztwo - zielone i z komunikacją publiczną
dużo zieleni w pobliżu
54%dobry transport publiczny
37%dużo sklepów w pobliżu
30%
Co mówią ekspertki/ci?
Osoby debiutujące w zbliżających się wyborach zasługują na spokój. Od lat mówimy o duopolu władzy: w tym wypadku, w przeciwieństwie do oczekiwań społecznych – gdzie dwóch się bije, tam młoda osoba absolutnie z tych rozwiązań nie korzysta. Zdegenerowany i przesączony populizmem system nie ma szans przekonać młodych osób do demokracji przedstawicielskiej. Rozgrywka wyborcza rozbije się w tej grupie o postulaty: prostotę przekazu, porządek, poczucie bezpieczeństwa. Trudno przewidzieć wiele więcej niż to, że to właśnie partie znajdujące się na skraju spektrum politycznego będą w dalszym ciągu najbardziej atrakcyjne dla młodych osób: to one formułują przekaz w taki sposób, by budować nowy, lepszy świat. Jeśli demokratyczna opozycja tego nie zrozumie, być może nie będzie czego zbierać w dobie – za Sadurą i Sierakowskim – społeczeństwa populistów.
Politycy i polityczki często zapewniają, że robią coś dla dobra naszych dzieci czy wnuków, a ich działania obliczone są, aby przyszłym pokoleniom żyło się lepiej. Raport „Debiutanci ‘23” pokazuje dobitnie, że owe deklaracje nie są dla młodych wiarygodne. Zamiast tego odczuwają oni frustrację polityką, braku politycznej reprezentacji i braku wiary w zdolności polityków do rozwiązywania ich problemów. To powoduje, że młodzi najchętniej machnęliby na politykę ręką i wiedli spokojne życie bez oglądania się na spory polityczne i społeczne. Co gorsze, wielu z nich machnęłoby ręką na Polskę. Deklaracja przeszło połowy „debiutantów”, że gdyby mogli, to zamieszkaliby na stałe za granicą, to wotum nieufności wobec całej klasy politycznej, które zignorowała potrzeby pokolenia tak silnie doświadczonego przez kryzysy ostatnich lat. Mimo tego, młodzi wiedzą, że od polityki nie można całkiem uciec. Odpowiedzią młodych mężczyzn na tę sytuację jest poszukiwanie politycznej alternatywy poza mainstreamem. Młode kobiety natomiast, choć domyślnie przypisywane do obozu liberalno-lewicowego, w dużej mierze ciągle szukają swojej politycznej przystani. Wyniki badania „Debiutanci ‘23” to dzwonek alarmowy. Tym bardziej, że młodzi zdają się być na skraju wytrzymałości. Ponad 15% „debiutantów” przyznaje, że znajduje się w kryzysie zdrowia psychicznego. Ten staje się doświadczeniem niemal pokoleniowym – poprawy dostępności wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego domaga się ponad 40% debiutantów, to numer 2 na liście ich priorytetów. Obawiam się, że jeśli troska polityków o młodych pozostanie w dalszym ciągu jedynie deklaratywna i nie podejmą zdecydowanych kroków w celu poprawy sytuacji młodych, ich frustracja i rezygnacja będzie tylko narastać.
“Debiutanci ’23” to kolejny portret polskiej młodzieży, który zadaje kłam częstemu przekonaniu, że młodych ludzi interesują wyłącznie sprawy ideologiczne i światopoglądowe. Raport pokazuje, że młode Polki i młodzi Polacy myślą praktycznie, a jako najważniejsze tematy społeczno-polityczne wskazują m.in. ochronę zdrowia, dobrostan psychiczny czy koszty życia. Choć ekologia, jako wartość abstrakcyjna, nie jest stawiana przez młodych na piedestale, zwracają oni uwagę na kwestie środowiskowe, które przekładają się na ich codzienne życie. Pragmatyczne podejście wpływa na to, że aż 80% debiutantów wyborczych już w tak młodym wieku jest sfrustrowanych sytuacją polityczną w Polsce. Młodzi obserwują niekończące się kłótnie i spory klasy politycznej, ale nie widzą realnych efektów pracy polityków w swoim życiu. Zdecydowana większość młodzieży oczekuje ‘niewidzialności’ polityki – chce prowadzić spokojne, przyjemne życie, bez konieczności angażowania się w sprawy społeczne czy polityczne. To ogromne wyzwanie dla organizacji zajmujących się edukacją obywatelską, takich jak nasza. Skuteczna demokracja opiera się na poczuciu przynależności do wspólnoty, jednak młodzi nie widzą tej solidarności wśród polityków i twierdzą, że politycy działają przede wszystkim we własnym interesie. Skutkuje to niską frekwencją młodzieży przy urnach wyborczych, którą próbujemy zwiększać uwzględniając każdorazowo perspektywę osób młodych w inicjatywach podejmowanych przez Centrum Edukacji Obywatelskiej. W praktyce obserwujemy, że podejmowanie dialogu z młodymi otwiera ich na myślenie o tematach społeczno-politycznych i wzmacnia świadome postawy obywatelskie. Takiego dialogu należałoby oczekiwać również od klasy politycznej.
Moja starsza córka w grudniu skończy 16 lat, jeszcze trochę czasu minie zanim odda swój głos w wyborach. Mimo tego deklaruje, że gdyby mogła – na pewno wzięłaby w nich udział, a kwestie środowiska miałyby priorytet. Ale czy na pewno tak jest i czy to nie zmieni się w kolejnych latach? Kiedy wyjaśniałam jej temat katastrofy klimatycznej, spytała mnie „a co ja mogę?” i nie było to pytanie o poradę, jak ma działać, a informacja, że przecież ona nie ma na otaczający ją świat żadnego wpływu i nie zamierza się w tym zakresie angażować. Kiedy namawiam ją do działań, żeby zaktywizowała siebie i znajomych, twierdzi, że nie czuje takiej potrzeby i w jej otoczeniu nikt jej nie czuje. Mimo, że świadomość tego, co dzieje się z naszą planetą istnieje, poczucie sprawczości młodych ludzi – w świecie konsumpcjonizmu, pandemii, wojny i populizmu – nie istnieje. W raporcie znajdziemy uzasadnienie takich postaw, które napawają niepokojem. Najwyraźniej młodzi, na których tak liczymy, niekoniecznie podejmą działania, aby ratować świat dla siebie i kolejnych pokoleń.
Ponad milion młodych wyborców ma w tym roku po raz pierwszy okazję zagłosować, co jest niezwykłą szansą. Jesteśmy jednak grupą wiekową, która najrzadziej decyduje się na udział w wyborach. 80% młodych kobiet i mężczyzn jest sfrustrowanych polityką i odczuwa brak sprawczości oraz wpływu, gdy się w nią angażuje. Natomiast 70% młodych, którzy deklarują pójście na wybory, nie traci nadziei i pragnie mieć wpływ na to, co się dzieje w naszym kraju.
Jesteśmy pełni obaw dotyczących przyszłości, kosztów życia oraz prawa, które zwyczajnie nas nie chroni. Chociaż dane przeczą stereotypowemu przekonaniu, że stan psychiczny młodych jest jednoznacznie zły, aż 16% z nas ocenia swoje zdrowie psychiczne bardzo nisko. To wyraźnie wynika z badań “Debiutanci ’23”, w których poprawa dostępności wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży została wybrana jako drugi najważniejszy postulat idealnej partii młodych wyborców i wyborczyń.
Statystycznie to właśnie my, dziewczyny, jesteśmy często niezdecydowane co do udziału w wyborach, i jednocześnie deklarujemy proekologiczne postawy. Martwi nas na przykład zeszłoroczona katastrofa w Odrze, spowodowana spuszczaniem odpadów przez kopalnie do rzeki, pogłębiająca się susza w Polsce, wycinka Puszczy Karpackiej czy kolejne głupie inwestycje spółek skarbu państwa w gaz i ropę.
Możemy namieszać w tych wyborach i możemy zrobić to wspólnie – głosując i patrząc politykom na ręce.
Młodzież, która w tym roku zadebiutuje w roli wyborców, jest dla polityków niemal przezroczysta. Niewielu zadaje sobie pytanie, kim są osoby w wieku 18-21 lat, co jest dla nich ważne, ani jakie mają potrzeby. Pokutuje przekonanie o bezideowości młodych, co skutkuje niemal całkowitym pominięciem tej grupy podczas tworzenia programów wyborczych. Tymczasem blisko 1.5 miliona nowych wyborców stanowi siłę, która może realnie wpłynąć na wynik jesiennych wyborów. Wyniki badania pokazują, że mają oni bardzo konkretne przemyślenia na temat tego, w jakim kraju chcieliby żyć i jakich działań oczekują od polityków. Szczególną uwagę zwraca częste podnoszenie w badaniu kwestii zdrowia, w tym także zdrowia psychicznego, którego ochrona urasta do rangi priorytetu w kontekście narastających niepokojów o przyszłość, związanych między innymi z pogarszającym się stanem środowiska i klimatu. Troska o dobrostan psychiczny jest też spójna z poparciem dla ochrony lasów i jakości powietrza oraz dla rozwoju infrastruktury pieszo-rowerowej i transportu publicznego.
Słynne wystąpienia Grety Thunberg i pełne energii Młodzieżowe Strajki Klimatyczne przez kilka lat tworzyły uspokajający, lecz fałszywy obraz młodych jako tych, na których można liczyć w aktywnej walce o lepszy stan środowiska naturalnego. Rzeczywistość nie wygląda jednak tak optymistycznie. Dorastający w okresie prosperity młodzi wyborcy wchodzą w dorosłość w atmosferze kryzysów ekonomicznych, militarnych i klimatycznych, a świat polityki nie daje im obietnicy na poradzenie sobie z tymi wyzwaniami. Mieszkający w większości z rodzicami, są pełni obaw o przyszłość, a ich dobrostan psychiczny niepokojąco często wymaga natychmiastowej troski. Wyniki naszego badania pokazują, że potrzeby ponad miliona wyborców nie znajdują odpowiedzi w obecnych strategiach i ofercie polskich partii politycznych.
Dla osób w wieku 18-21 lat, które jesienią po raz pierwszy będą mogły wziąć udział w wyborach, punktem odniesienia nie jest ani rok 1989, ani nawet wejście Polski do Unii Europejskiej. Całe swoje świadome życie spędzili w UE, do tego obserwując spolaryzowaną krajową scenę polityczną, zdominowaną przez pokolenie nawet nie ich rodziców, co dziadków. Wśród najmłodszych wyborców/czyń dominują postawy idące w poprzek utartych politycznych schematów, a sprawy, które dla starszych roczników mają często drugorzędne znaczenie – jak dobry transport publiczny, miejska zieleń czy troska o dobrostan psychiczny – dla najmłodszych obywatelek i obywateli z prawem wyborczym okazują się szalenie istotne. Chcąc dotrzeć do tej – mitycznej dla wielu polityków/czek i publicystów/ek – grupy młodych dorosłych, trzeba najpierw ich lepiej posłuchać.
Osoby debiutujące w zbliżających się wyborach zasługują na spokój. Od lat mówimy o duopolu władzy: w tym wypadku, w przeciwieństwie do oczekiwań społecznych – gdzie dwóch się bije, tam młoda osoba absolutnie z tych rozwiązań nie korzysta. Zdegenerowany i przesączony populizmem system nie ma szans przekonać młodych osób do demokracji przedstawicielskiej. Rozgrywka wyborcza rozbije się w tej grupie o postulaty: prostotę przekazu, porządek, poczucie bezpieczeństwa. Trudno przewidzieć wiele więcej niż to, że to właśnie partie znajdujące się na skraju spektrum politycznego będą w dalszym ciągu najbardziej atrakcyjne dla młodych osób: to one formułują przekaz w taki sposób, by budować nowy, lepszy świat. Jeśli demokratyczna opozycja tego nie zrozumie, być może nie będzie czego zbierać w dobie – za Sadurą i Sierakowskim – społeczeństwa populistów.
Ponad milion młodych wyborców ma w tym roku po raz pierwszy okazję zagłosować, co jest niezwykłą szansą. Jesteśmy jednak grupą wiekową, która najrzadziej decyduje się na udział w wyborach. 80% młodych kobiet i mężczyzn jest sfrustrowanych polityką i odczuwa brak sprawczości oraz wpływu, gdy się w nią angażuje. Natomiast 70% młodych, którzy deklarują pójście na wybory, nie traci nadziei i pragnie mieć wpływ na to, co się dzieje w naszym kraju.
Jesteśmy pełni obaw dotyczących przyszłości, kosztów życia oraz prawa, które zwyczajnie nas nie chroni. Chociaż dane przeczą stereotypowemu przekonaniu, że stan psychiczny młodych jest jednoznacznie zły, aż 16% z nas ocenia swoje zdrowie psychiczne bardzo nisko. To wyraźnie wynika z badań “Debiutanci ’23”, w których poprawa dostępności wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego dla dzieci i młodzieży została wybrana jako drugi najważniejszy postulat idealnej partii młodych wyborców i wyborczyń.
Statystycznie to właśnie my, dziewczyny, jesteśmy często niezdecydowane co do udziału w wyborach, i jednocześnie deklarujemy proekologiczne postawy. Martwi nas na przykład zeszłoroczona katastrofa w Odrze, spowodowana spuszczaniem odpadów przez kopalnie do rzeki, pogłębiająca się susza w Polsce, wycinka Puszczy Karpackiej czy kolejne głupie inwestycje spółek skarbu państwa w gaz i ropę.
Możemy namieszać w tych wyborach i możemy zrobić to wspólnie – głosując i patrząc politykom na ręce.
Politycy i polityczki często zapewniają, że robią coś dla dobra naszych dzieci czy wnuków, a ich działania obliczone są, aby przyszłym pokoleniom żyło się lepiej. Raport „Debiutanci ‘23” pokazuje dobitnie, że owe deklaracje nie są dla młodych wiarygodne. Zamiast tego odczuwają oni frustrację polityką, braku politycznej reprezentacji i braku wiary w zdolności polityków do rozwiązywania ich problemów. To powoduje, że młodzi najchętniej machnęliby na politykę ręką i wiedli spokojne życie bez oglądania się na spory polityczne i społeczne. Co gorsze, wielu z nich machnęłoby ręką na Polskę. Deklaracja przeszło połowy „debiutantów”, że gdyby mogli, to zamieszkaliby na stałe za granicą, to wotum nieufności wobec całej klasy politycznej, które zignorowała potrzeby pokolenia tak silnie doświadczonego przez kryzysy ostatnich lat. Mimo tego, młodzi wiedzą, że od polityki nie można całkiem uciec. Odpowiedzią młodych mężczyzn na tę sytuację jest poszukiwanie politycznej alternatywy poza mainstreamem. Młode kobiety natomiast, choć domyślnie przypisywane do obozu liberalno-lewicowego, w dużej mierze ciągle szukają swojej politycznej przystani. Wyniki badania „Debiutanci ‘23” to dzwonek alarmowy. Tym bardziej, że młodzi zdają się być na skraju wytrzymałości. Ponad 15% „debiutantów” przyznaje, że znajduje się w kryzysie zdrowia psychicznego. Ten staje się doświadczeniem niemal pokoleniowym – poprawy dostępności wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego domaga się ponad 40% debiutantów, to numer 2 na liście ich priorytetów. Obawiam się, że jeśli troska polityków o młodych pozostanie w dalszym ciągu jedynie deklaratywna i nie podejmą zdecydowanych kroków w celu poprawy sytuacji młodych, ich frustracja i rezygnacja będzie tylko narastać.
Młodzież, która w tym roku zadebiutuje w roli wyborców, jest dla polityków niemal przezroczysta. Niewielu zadaje sobie pytanie, kim są osoby w wieku 18-21 lat, co jest dla nich ważne, ani jakie mają potrzeby. Pokutuje przekonanie o bezideowości młodych, co skutkuje niemal całkowitym pominięciem tej grupy podczas tworzenia programów wyborczych. Tymczasem blisko 1.5 miliona nowych wyborców stanowi siłę, która może realnie wpłynąć na wynik jesiennych wyborów. Wyniki badania pokazują, że mają oni bardzo konkretne przemyślenia na temat tego, w jakim kraju chcieliby żyć i jakich działań oczekują od polityków. Szczególną uwagę zwraca częste podnoszenie w badaniu kwestii zdrowia, w tym także zdrowia psychicznego, którego ochrona urasta do rangi priorytetu w kontekście narastających niepokojów o przyszłość, związanych między innymi z pogarszającym się stanem środowiska i klimatu. Troska o dobrostan psychiczny jest też spójna z poparciem dla ochrony lasów i jakości powietrza oraz dla rozwoju infrastruktury pieszo-rowerowej i transportu publicznego.
Słynne wystąpienia Grety Thunberg i pełne energii Młodzieżowe Strajki Klimatyczne przez kilka lat tworzyły uspokajający, lecz fałszywy obraz młodych jako tych, na których można liczyć w aktywnej walce o lepszy stan środowiska naturalnego. Rzeczywistość nie wygląda jednak tak optymistycznie. Dorastający w okresie prosperity młodzi wyborcy wchodzą w dorosłość w atmosferze kryzysów ekonomicznych, militarnych i klimatycznych, a świat polityki nie daje im obietnicy na poradzenie sobie z tymi wyzwaniami. Mieszkający w większości z rodzicami, są pełni obaw o przyszłość, a ich dobrostan psychiczny niepokojąco często wymaga natychmiastowej troski. Wyniki naszego badania pokazują, że potrzeby ponad miliona wyborców nie znajdują odpowiedzi w obecnych strategiach i ofercie polskich partii politycznych.
“Debiutanci ’23” to kolejny portret polskiej młodzieży, który zadaje kłam częstemu przekonaniu, że młodych ludzi interesują wyłącznie sprawy ideologiczne i światopoglądowe. Raport pokazuje, że młode Polki i młodzi Polacy myślą praktycznie, a jako najważniejsze tematy społeczno-polityczne wskazują m.in. ochronę zdrowia, dobrostan psychiczny czy koszty życia. Choć ekologia, jako wartość abstrakcyjna, nie jest stawiana przez młodych na piedestale, zwracają oni uwagę na kwestie środowiskowe, które przekładają się na ich codzienne życie. Pragmatyczne podejście wpływa na to, że aż 80% debiutantów wyborczych już w tak młodym wieku jest sfrustrowanych sytuacją polityczną w Polsce. Młodzi obserwują niekończące się kłótnie i spory klasy politycznej, ale nie widzą realnych efektów pracy polityków w swoim życiu. Zdecydowana większość młodzieży oczekuje ‘niewidzialności’ polityki – chce prowadzić spokojne, przyjemne życie, bez konieczności angażowania się w sprawy społeczne czy polityczne. To ogromne wyzwanie dla organizacji zajmujących się edukacją obywatelską, takich jak nasza. Skuteczna demokracja opiera się na poczuciu przynależności do wspólnoty, jednak młodzi nie widzą tej solidarności wśród polityków i twierdzą, że politycy działają przede wszystkim we własnym interesie. Skutkuje to niską frekwencją młodzieży przy urnach wyborczych, którą próbujemy zwiększać uwzględniając każdorazowo perspektywę osób młodych w inicjatywach podejmowanych przez Centrum Edukacji Obywatelskiej. W praktyce obserwujemy, że podejmowanie dialogu z młodymi otwiera ich na myślenie o tematach społeczno-politycznych i wzmacnia świadome postawy obywatelskie. Takiego dialogu należałoby oczekiwać również od klasy politycznej.
Działania
Playlista